Archiwa miesięczne: Październik 2021

Permażniwa 2021

Jak co roku, zapraszam was tutaj na blogu do podsumowania kolejnego sezonu upraw w naszym gospodarstwie. Czy to już permakultura? Ciągle jeszcze wiele relacji permakulturowych można by wprowadzić pomiędzy różnymi elementami naszego gospodarstwa i naszych upraw, ale nie do końca na tym się koncentrujemy. Bardziej skupiamy się na stworzeniu modelu naturalnej uprawy, który najlepiej sprawdzi się w tutejszej lokalizacji, sprawdzi się na niewielkim w sumie terenie, który uprawiamy, no i sprawdzi się dla naszej dwuosobowej grupy z różnymi umiejętnościami i mocami. Staramy się pamiętać o szczegółowych zasadach permakultury i coraz lepiej idzie nam ich wdrażanie. Natomiast jeżeli chodzi o technikę, wypracowujemy wiele własnych rozwiązań pamiętając o najważniejszym dla mnie aspekcie: nie stosowania sztucznych nawozów i pestycydów.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, mocy przerobowych wystarczyło nam w tym roku na naprawdę duży obszar uprawy, no i teraz borykamy się z uczuciem nadmiaru. Wiem, permakultura to sprawiedliwy podział nadmiaru. Nie chcemy, aby nasz plon dyskretnie zamienił się w odpady z powodu braku sił na przetwarzanie. Dlatego ambitnie podeszliśmy do nauki tworzenia przetworów i nauki przechowywania plonów w tym roku. No i do odsprzedaży naszych przetworów wśród przyjaciół i internetowych znajomych, i na targach i wakacyjnych piknikach.

Może trochę za ambitnie staraliśmy się wykorzystać sezon dożynkowy na wszystkie opisane powyżej prace, bo ja się w końcu w październiku przeziębiłam. Ale każda nowa umiejętność wymaga wprawy. Nauka podziału pracy i zwracania uwagi na swoje możliwości fizyczne okazała się ważnym aspektem życia gospodarstwa. Dla mnie równie ważna jak nauka nowych umiejętności jest nauka odpoczywania i selekcji tego, co ‚muszę’ zrobić. Nie od razu przecież wszystko musi iść idealnie. Naprawdę musi iść idealnie? No pewnie, że nie. Najważniejsze czego się trzymamy to: bioróżnorodność, i osiąganie sensownych plonów. No i obserwowanie co chce u nas rosnąć i w której części sezonu.

Tyle wspomnień ogólnych. A w szczególe? Opiszę dla was trochę wniosków z tegorocznej uprawy – jak co roku w podziale na lokalizacje. Ze względu na podługowatość naszej działki, mamy tu zdecydowanie różne mikroklimaty dla różnych upraw. A więc podsumowanie geograficzne wydaje się najbardziej trafione.

Czytaj dalej