Wracam na bloga w czasie jesiennym, kiedy nie ma już letniego bogactwa liści i można poobserwować, poanalizować swoją przestrzeń. I zastanowić się jak chcę zmieniać tą przestrzeń w przyszłym roku, aby dawała więcej dobra mnie, nam, roślinom, zwierzom okolicznym.
Jesienne projektowanie czas zacząć!
A na razie krótko o tym jak widzę i odczuwam permakulturową koncepcję placemakingu, czyli współtworzenia swojej przestrzeni dla dobra społeczności i ekosystemu jako krótki list do Ciebie (!) czytelniczko i czytelniku:
Masz prawo do swojego miejsca, do swojej ziemi, do wspólnej Ziemi. Nie bój się zmieniać jej tak, aby lepiej służyła i Tobie i ekosystemowi. Nie wstydź się pokazywać innym jak tworzysz swoje miejsce, lepsze miejsce, zostawiasz swój ślad, cieszysz się kolejnym tuptającym po okolicy jeżem, albo zaskoczeniem, że marchewka to w ogóle jakakolwiek urosła.
Masz prawo do tworzenia żywności, do wzbogacania okolicznej gleby, masz prawo do tworzenia piękna naokoło. Jeżeli to piękno nie niszczy i nie truje, to jeże zasadniczo są zgodne.
Jesienią lepiej widać przestrzeń w ogrodzie, lepiej widać zarysy tego, co można ulepszyć, zmienić, zaprojektować po nowemu. Owszem, warto ściółkować, chronić, zbierać ostatnie plony. Ale warto też pochodzić, dotknąć, przemyśleć i sprawić aby w przyszłym roku nasze wspólne i nasze osobiste miejsca miały jeszcze większy sens dla ekosystemu. I żeby były jeszcze wygodniejsze do zimowania dla jeży i nie tylko.
Placemaking to koncepcja permakulturowa, ale w sumie intuicyjna. Koncepcja zagospodarowania wspólnej przestrzeni. Tak aby miasta i wsie nie były tylko kolekcją domów, ale wartością wspólną. Cóż lepszego niż współtworzenie parków i ogródków. Placemaking to też koncepcja zagospodarowania swojej przestrzeni tak, aby dawała coś społeczności, aby była wzorem dla społeczności, była nadzieją dla przyszłości. Cóż lepszego niż dodanie dyni lub krzewu owocowego do naszego ogrodowego świata.
Placemaking to może być przemiana architektury miast, ale to może być też warzywna partyzantka na klombach. To może być zaawansowany projekt ogrodu leśnego pokazującego jak można zamienić działkę w bogaty ekosystem, ale to może być też jedno drzewo, które zasadzisz i będziesz pielęgnować tak, aby zostało w przyszłości dla innych – ludzi i jeży przyszłości.