Zasady permakultury – cytat na dziś

Z interesujących i podanych z niezwykłą wrażliwością wykładów Bena Lazara (Kurs Permakultury 2017), wybieram zawsze do zapisania garść inspirujących cytatów dotyczących zasad permakultury. Wykłady odbywają się od stycznia do kwietnia 2017 w Ambasadzie Krakowian: http://permakultura.edu.pl/archiwa/2406. Warto – wiele cennych informacji od filozofii i duchowości, do teorii i porad praktycznych.

Rezonujący cytat na dziś: Problem jest rozwiązaniem. Prosta zasada, a jak działa na poprawę nastroju! Ulubiony przykład Billa Molisona obrazujący tą zasadę, to „nie masz problemu ślimaków, masz problem braku kaczek” (które to kaczki uwielbiają jeść ślimaki).

Przykłady z mojego podwórka (a raczej z ogrodu i lasu):

Krwawnik szalejący zeszłego lata na trawniku. Problem? Przecież to nie tylko chwast, ale i silnie lecznicze zioło leczące stany zapalne (np. w wywarze rumianek-nagietek-krwawnik). Podobno z tysięcy nasion przyczajonych na metrze kwadratowym ziemi aktywują się zaawsze te, które są w danym miejscu potrzebne. Być może krwawnik miał spełnić jakąś funkcję leczniczą w tym miejscu trawnika. Być może powinnam skorzystać z niego i ja ? Wycięłam więc najbardziej wyrośnięte okazy i zasuszyłam na zimę. Teraz czasami piję jako herbatki.

Drugi ‚problem’ to pokrzywy rosnące w dolnej części lasku, zaraz przy bagnie. Rosną szaleńczo i z dużą przyjemnością, ciężko się przez nie przedrzeć i las w tym miejscu robi raczej wrażenie chaszczy, nie lasu, ale (!).  Odkryłam (na podstawie Googla oczywiście), że gnojówka z pokrzyw ma świetne działanie użyźniające glebę i chroniące rośliny. Można ją stosować rozcieńczając i podlewając grządki, ale też spryskując liście roztworem z mydłem potasowym. Pokrzywa stanowi naturalny środek do zwalczania szkodników (mszyce i przędziorki, miseczniki) oraz chorób grzybowych (mączniak prawdziwy i rzekomy, szara pleśń). Wykonanie gnojówki poraża prostotą (i zapachem): ścięte gałązki należy zalać wodą w wiaderku i czekać 1-2 tygodnie, można wymieszać.

Trzeci ‚problem’ nadciąga, tym razem jest to temat budowlany. Niedługo będzie wymieniany kabel elektryczny pomiędzy domem a bramą. 40 metrów kabla. 40 metrów ziemi rozgrzebanej koparką. W sumie czarno widzę po obejrzeniu efektów wcześniejszych prac koparką za bramą. Rozkopane będzie pół metra obok lampek ogrodowych:

front

A więc docelowo 40 metrów zbyt wysokiego lub zapadającego się gruntu przez rok, dwa, trzy… I tu zaświeciła mi się taka lampka: przecież dzięki temu będzie niepowtarzalna szansa odtworzyć glebę na większym obszarze i to odtworzyć w lepszym stanie niż po wcześniejszym kilkuletnim niskim koszeniu i dwuletniej suszy. Rozwiązanie na dziś, to wykonanie czegoś w rodzaju wału, czyli: odgarnięcie wierzchniej warstwy ziemi, ułożenie pociętych gałęzi, na to siana lub słomy i przykrycie tą samą ziemią. W pierwszym roku planuję wzmocnić strukturę gleby uprawiając facelię. Nasiona facelii zamówiłam już u rolnika ekologicznego ze świętokrzyskiego sprzedającego miód i pochodne.

Dodaj komentarz